Już podczas pierwszej wizyty w Korei większość turystów zauważa ogromne różnice w najbardziej podstawowych, wydawałoby się, sferach życia. Drogi są tu szerokie i bardzo dobrze oznakowane, jedzenie smaczne i tanie, a jednym z najmilszych miejsc do spędzenia chwilki wolnego czasu są… banki! Przyczynia się do tego bardzo ciepły i wilgotny klimat państwa. Gdy temperatura sięga trzydziestu stopni, a wilgotne powietrze nieustannie nasącza ubranie potem najlepszą kryjówką są rozsiane bardzo gęsto po całym kraju banki. W każdej placówce klientów witają ustawiona na dwadzieścia stopni orzeźwiająca klimatyzacja, szerokie uśmiechy pracowników oraz bardzo pomocny strażnik-nie-strażnik. Obowiązkiem ochroniarza, co ciekawe, nie jest przede wszystkim zapewnianie bezpieczeństwa lecz informowanie petentów o dostępnych usługach, pomoc w wypełnianiu wniosków i obsłudze bankomatów a także serwowanie kawy. W wielu placówkach znajdują się wręcz kawiarnie, w których bez żadnej odpłaty udostępniane są komputery z łączem internetowym oraz ciepłe napoje. Troska o klienta przejawia się nawet w takich szczegółach, jak okulary udostępniane petentom podczas wypełniania wniosków. Pozostaje już tylko życzyć polskim bankom, by zaczęły czerpać wzorce ze swoich azjatyckich kolegów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz